kalkulacja

to przyjdzie do mnie pracować, od wiosny czekam na ekipę remontową, w zeszłym roku 2 ekipy odwaliły fuszerkę i skasowały razem z materiałem 120 tys teraz o nic nie mogę się doprosić chętnie dam zarobić 2-3 pracownikom którzy wezmą kasę do kieszeni i nie mają właściciela na wczasach przez połowę wakacji.dwrócony VAT - co zmusza firmy do kredytów , co roku ZUS do góry , niech jeszcze zamknie granice aby żaden imigrant nie prześlizgną się do pracy w polsce . I za chwilę Kaczyński będzie mówił "melduję wykonanie zadania panie W. PUTIN"Ja nic nie rozumiem, jest tak świetnie a jednocześnie tak zle, że firmy budowlane padają. Panowie psełdo ekonomiści nie bujajcie. Po prostu jest zle a ludzie za darmo pracować nie będą bo można robić i za granicą.To proste : firmy budowlane sprzedały mieszkania 2 lata temu kiedy ceny były dużo niższe a teraz nie mają za co wybudować tych mieszkań !To może pomogę zrozumieć... Na złą ocenę składają się przynajmniej 2 elementy: brak ludzi i wzrost cen materiałów (w tym wynagrodzeń ale to czynnik ludzki). Duże inwestycje to kilkuletnie kontrakty zawarte w innej rzeczywistości cenowej, które w dzisiejszych warunkach stają się samozaciskającą pętlą - dalsza realizacja to strata, której alternatywą jest zerwanie kontraktu (ale tu będą kary) albo upadłość, bo inwestor (zamawiający) nie godzi się dopłacić. "Stara" kalkulacja cenowa nie pozwala płacić na tyle dużo by zatrzymać uciekających do innych branż lub za granicę pracowników (inaczej strata i upadłość). Koło się zamyka. Firmy popadają w zaległości, tracą płynność, upadają...Prawda taka, że nie ma rąk do pracy. Odkąd jest rządowe rozdawnictwo, nikt za 2-3 tyś nie będzie pracował przy łopacie, bo tyle fizyczny przepija. Patologia ma gdzie ś pracę. A nie dam pracownikowi po podstawówce 4 tyś zł, jeśli inżynierowie nieraz nie mają 3,5 na rękę.Proste daj inżynierowi 6tys a pracownikowi 4,5tys. tym bardziej ze inzynier tylko sie nagada a robic nie bedzie.A wiesz maly wyzyskiwaczu ile inzynier budowlany ma na reke w biurze projektowym w Berlinie (gdzie stawki sa dosyc niskie, ale i koszty zycia niespecjalnie wysokie - jeszcze) + 30 dni urlopu, i rzeczywiste 40 godz. pracy tygodniowo? Nie rozsmieszaj ludzi swoim 3,5 tys (850EUR), bierz lopate i do roboty... Poza tym w każdej fimie prodokującej cos lub swiadczacej uslugi najwazniejszy jest pracownik najnizszego szczebla bo to on gwarantuje ze jego ciezka monotonna praca stwarza cos co mozna sprzedac (wziac kase od klienta). przepraszam za pisownie ale ten bezczelny typ co napisal ze nie da pracownikowi 4 tys mnie zagotowal. niech sam zapier zdala za 3 kola jak taki madry.Latem zawsze były problemy z ekipami budowlanymi. Szuka się jesienią i zimą. Nikt nie czeka na robotę, tylko znajduje i zarabia. Co ważne większość ekip stara się wywiązać z robót i nie przerwie jednej, żeby pość do Ciebie. Ale tak było zawsze. W branży budowlanej zakładany zysk to poziom 10%-15% - nie ma tu wielkiej możliwości manewru jeśli koszty w krótkim czasie idą w górę o 40%...wlasnie buduje dom i znalezienie ekipy np do dachu jest mozliwe ale za rok. porzadne ekipymaja i swoja cene i terminy zaklepane na kilka miesiecy do przodu. na pewno nie zatrudnilbym zadnej firmy z ogloszenia tylko pytam znajomych kogo warto wybrac do powaznych pracMusisz popracować nad logistyką, należy wszystko przemyśleć przed realizacją, np około 10 drzwi do domku nie kupisz ot tak, zamówisz to zamówienie zanim trafi do realizacji minie ok miesiąca, proces produkcji ok 4 tygodni i tak ze wszystkim. My budowaliśmy dom od wbicia łopaty do zamieszkania 1 rok i 3 miesiące, ale wszystko było przemyślane i zamówione wcześniej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

skuteczne

nieruchomości

kopać