wybudować

W wolności z zazdrości uczeni filozofują do tego stopnia, że pomocy potrzebują. Do altanek się czepili i prawem dołożyli. żeby działkowcy swoją radość zburzyli. Wolność kiedyś była i w altankach żyła. a dziś demokracja nowy ład zarządziła! Książęta i hrabiowie o przywileje dbają, bo we władzy i sądach wsparcie mają! Wolność, zielona wyspa i cudaczny kraj założyli solidaruchy i mamy u siebie raj. Narodzie wdeptany Wami rządzą klany! W Polsce sądownictwo to mafia przestępcza, prawo tych ludzi nie interesuje, oni wydają wyroki na rozkaz reżimowego rządu Tuska. Ten NSA widocznie zwrócił się do bandy Tuska jaki ma wydać wyrok, podobnie jak niejaki Rzepiński (prezes TK), przed wydaniem orzeczenia w jakiejś sprawie, zwraca się do swego mocodawcy, Tuska, z pytaniem, jaki sobie życzy wyrok. Czy wy w ogóle rozumiecie to, o czym piszecie ? Ziemia na działkach pracowniczych/rodzinnych jest własnością POD a człowiek jest tylko użytkownikiem-dzierżawcą 300-400 metrowego spłachetka ziemi przeznaczonej pod uprawę drzew i krzewów owocowych i warzyw, są określone przepisy budowlane, domki mają mieć maksymalną wysokość i powierzchnię a wartość "rynkowa" takiej działki z budynkiem nie przekracza 10-20 tys. PLN. Nikt już nie buduje willi na nie swoim bo i po co. Te "samowole budowlane" to są zwykle pozostałości po zakładowych ogródkach działkowych z czasów gierkowskich, kiedy dyrektor "kupował na firmę" nieużytek rolny i w ramach funduszu socjalnego tworzył zakładowy ogród działkowy i miał "na oku" pracowników 12 miesięcy w roku . Pracownicy budowali domki zgodnie z przepisami a dyrektor fundował sobie "daczę", aby było wiadomo "kto tu rządzi" :). Potem czasy się zmieniły i działki przejął Związek Działkowców a "dacze-samowole" pozostały i teraz zaczynają niektórym "uwierać". I tyle. Dyrektorzy już dawno poumierali a ich spadkobiercy mają kłopot. Ale .. czym się przejmujecie ? To jest problem ich właścicieli , już gminy zapowiedziały że zaczną naliczać podatek za "nadmetraż" i za rok-dwa temat sam się rozwiąże bo ludzie sami rozbiorą nadmiarowe przybudówki i ... będzie spokój. Przypominam tylko, że prawo nie może działać wstecz i nie powinno opierać się o "definicje" słownikowe tylko o konkretne przepisy. W czasach, kiedy te budowle powstawały wolno było stawiać domki działkowe na podmurówkach i z dowolnego materiału więc to nie jest tak, że na działce 50 km od miasta ma być ażurowa altanka. Mam wrażenie, że altanka pomyliła się sędziemu orzekającemu z kratami w celi więziennej. akieś samowole budowlane czy inne prawne bzdety? Po pierwsze, po drugie, po trzecie, A nieodłączną częścią prawa własności gruntu, powinno być prawo do budowy na nim, obiektów siedliskowo-zagrodowych bez prowadzenia w tychże obiektach działalności gospodarczej. Tylko i wyłącznie powykonawcze wrysowanie budowli do mapy terenu, przez stosowny urząd. I koniec kropka. W sytuacji istniejących pokomuszych, kalekich regulacji prawnych, należy zapytać wprost. Czemu właściwie służy w Polsce prawo własności ziemi ? Chyba tylko i wyłącznie nakładaniu na właściciela gruntu podatków, i opłat dodatkowych, w procesie obrotu nieruchomościami. Uczciwy ustrój społeczny to swoisty stół na trzech "nogach prawnych". Jedna noga to prawo do osobistej wolności, druga to prawo do osobistej własności, a trzecią jest prawo do nieskrępowanego, publicznego wyrażania poglądów. Wszystkie trzy wymienione wyżej prawa nie mogą ograniczać analogicznych praw innych właścicieli, i tylko pod takim kątem powinny być rozpatrywane. Nie powinno być miejsca na jakichkolwiek urzędników, i regulacje dodatkowe, napędzające tylko dziurę budżetową. Zaś na dzień dzisiejszy, nie wolno pobudować, nie wolno rozebrać, nie wolno drzewa wyciąć, a co właściwie wolno, i o czym nie musi wiedzieć urzędnik ? Ale cóż.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

skuteczne

nieruchomości

kopać